niedziela, 8 lipca 2012

Imagin Michelle.

Wieczór. Siedzę jak zawsze na oknie i wpatruję się w gwiazdy, myślałam o Erneście. Trudno mi jest pogodzić się z tym, że wyjechał na zawsze. Płakałam. Chyba do niego napiszę - myślałam. Zerwałam się z parapetu i szybkim krokiem zmierzałam w stronę laptopa leżącego na łóżku. Bez zastanowienia napisałam mu: Naprawdę mi na Tobie zależało i naprawdę Cię kocham... Wysłane! Przez chwile żałowałam mojej decyzji.. Po godzinie zauważyłam nową wiadomość to była wiadomość od niego! Otworzyłam i poleciały mi łzy, napisał: Ja nic nie czułem. Wybiegłam ze łzami w oczach z pokoju i z domu, biegłam przed siebie, płacząc. W pewnej chwili potknęłam się o kamień leżący na chodniku, chciałam wstać ale ból nie pozwalał mi na to. Ludzie przechodzili obok mnie i patrzyli się jak na wariatkę, przechodzący obok chłopak zapytał się mnie czy mi pomóc, przestraszyłam się, gdyż ledwo widziałam jego twarz, miał na sobie niebieską bluzę z kapturem i ciemne okulary. Uklęknął, zdjął okulary i powiedział szeptem: Poznajesz mnie? To ja Niall Horan z One Direction. Otworzyłam szeroko oczy i przełknęłam ślinę ze zdziwienia, odpowiedziałam: Taa..Taak!  Byłabym wdzięczna, nie mogę wstać, boli mnie strasznie kostka.. Otarł łzę spływającą mi po policzku i wziął mnie na ręce, mówiąc: Musi ja obejrzeć lekarz to może być coś poważnego. Przez chwilę panowała cisza. Nagle zapytał: Dlaczego płakałaś? Co się stało? Nie martw się zaniosę Cię do mojego mieszkania stamtąd pojedziemy do szpitala. Posadził mnie na ławce, musiał trochę odpocząć, opowiedziałam mu cala historię. Przytulił mnie i powiedział: Nie martw się! Widocznie nie jest Ciebie wart, nie zasługuje nawet na jedną Twoja łzę! Uśmiechnęłam się lekko. Wziął mnie z powrotem na ręce i poszedł dalej. Odważyłam się zapytać: Co robiłeś w tych okolicach? Odpowiedział z uśmiechem: Haha poszedłem na spacer i zauważyłem Ciebie nie potrafiłbym przejść obojętnie.. Odpowiedziałam: Dziękuję, gdyby nie Ty dalej pewnie leżałabym tam i płakała. Uśmiechnął się lekko. Dotarliśmy do jego domu, posadził mnie na schodkach przed wejściem i powiedział, że pójdzie tylko po klucze do auta. Szybko wrócił i pomógł mi wsiąść, całą drogę rozmawialiśmy. Dotarliśmy, była godzina 2 w nocy. Siedział ze mną na sali aż przyszedł lekarz mnie zobaczyć. Okazało się, że mocno skręciłam kostkę. Kiedy było po wszystkim Niall zawiózł mnie do domu i pomógł wejść, powiedziałam do niego: Dziękuje na prawdę za wszytko! Zapraszam Cię na lunch : ) Odpowiedział ze śmiechem: Nie musisz dziękować, bardzo chętnie kiedy Ci pasuje? Ja: Nie mam pojęcia we wtorek? On: Pewnie. Wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy. Niall odjechał. Po 10 minutach dostałam sms'a od niego: Jak tam? Mam nadzieję, że nie obudziłem? Zaśmiałam się i odpisałam: Akurat się kładłam haha. Długo pisaliśmy ale w końcu poszłam spać.


~ Michelle 

niedziela, 24 czerwca 2012

Proloque

,,Uczucie trzymane na wodzy. Bo co by było gdybyśmy wszystko na raz powiedzieli. Wszystko co myślimy. Czasem trzeba coś zostawić niedopowiedziane by było lepiej. By zaciekawić sobą życie. Kłamstwo ktoś mi zarzuci. Dobrze ale ja nie kłamię ja tylko chce byś wiedział że ni nie przychodzi łatwo w życiu. tak już jest . On ten  którego porządam. A jednak mój przyjaciel. Kolega. Chcę go pragnę. Lecz jest tak dobrze jak jest . Oni się wszystkiego domyślają. Mówią ,, idź powiedz mu to jakoś się ułoży'' ale ja wiem że nie mogę tego zrobić to by wszystko zepsuło wszystko na co tyle pracowałam.''


Wyszłam na balkon miałam nadzieję, że będzie tam stał. .. Nie było go. Stałam patrzyłam w gwiazdy. Nagle pojawił sie . Tylko na to czekałam.
- Ej śliczna czemu nie śpisz? - powiedział uśmiechając się lekko.
- Heh chciałam popatrzeć w gwiazdy :)
Odpalając papierosa zaciągnął się mocno. a wydychający dym doleciał aż do mnie. Poczułam zapach papierosów - Mentolowe, jego ulubione.
-a ty pewnie na fajkę? hehe
- tak dobrze mnie znasz- uśmiechnął się zadziornie.
- bez przesady znamy się dopiero 2 miesiące
- aja czuję jakbym znał Cię całe życie, lubię z tobą przebywać, czuję się wtedy...(zaciągnął się dymem) taki wolny.
- też lubię z tobą przebywać jesteś naprawdę świetnym przyjacielem



Oczami Zayn'a 

Tssaaa fajnie przyjacielem na nic innego już nie mam szans, kurde jak to jest, że każda dziewczyna na świecie chciałaby ze mną być znaczy połowa, druga połowa z Haroldem hehe, a akurat ta widzi we mnie przyjaciela.
- tez się ciesze, że jesteś moją przyjaciółką- uśmiechnąłem się wymawiając to słowo.

Oczami Eleny

Jestem dla niego tylko przyjaciółką nie zaprzeczył nic nie powiedział. Czując łzy w oczach weszłam jak najprędzej do pokoju. Wiedziałam go przez szybę położyłam się na łóżku i oglądałam jak porusza się niecierpliwie.

Oczami Zayn'a 

Paląc fajkę przechadzałem się po balkonie. One mają mnie uspokoić a jakoś to nie działa. Dlaczego odeszła z balkonu czy powiedziałem coś nie tak. o co chodzi? Nie rozumiem. Chciałbym jej powiedzieć co czuję ale jak to zrobic. Czy w ogóle warto? Patrzę jak leży na łóżku. Śledzi mnie wzrokiem, jest taka piękna ma takie cudne oczy ciemne wręcz czarne. Chciałbym jej dotknąć. poczuć jej smak, a mogę tylko patrzeć.


Oczami Leny

Stoi oparty o barierke, patrzy w moją stronę ale czy mnie widzi? Chciałabym dotknąć jego ust, chciałabym posmakować jego warg by otulił mnie swym umięśnionym ramieniem. O przyszedł Liam coś tak się szturchają hehe oni to zawsze coś odwalą. O nie czemu już idzie? Nie zdążyłam mu znowu powiedzieć co czuję a może to i lepiej może nie powinnam tego robić to by pewnie zepsuło naszą przyjaźń

Oczami Zayn'a 

- Siema stary:D znowu gapisz się całym wieczorem na Lene?
- SIema nie przesadzaj Liam;p tylko jaram
- Tak jasne ej weś się już z nią uspokój od kiedy poznalśmy Lene i Belle cały czas się podkochujesz w niej jeszcze nigdy taki nie byłeś. Zawsze jakaś laska na góra 3 tygodnie, a po za tym to co się będziesz nią przejmował chodźmy do jakiegos klubu!
- Nie koleś nie mam ochoty dzięki innym razem
- Oj weś ty nie masz ochoty? musisz się zabawić nooo chodź
-Boże no dobra....

czwartek, 7 czerwca 2012

Elena .

Lena









Jest to dziewczyna mająca 15 lat -> 17 lat .


Jedna dwóch głównych bohaterek naszego opowiadani. Trudny i burzliwy charakter. Nie jest jakaś super piękna czy chuda czy super znana w szkole, po prostu jest sobą i cieszy się swoim życiem jak tylko może. 
Ma dość długie, gęste w odcieniu ciemnego brązu włosy. Oczy czekoladowe, ale to gorzka czekolada baardzo ciemna. 


Interesuję się wieloma rzeczami ponieważ jest ciekawa świata i tego co ją otacza. Na pewno jest duszą artystyczną, nie słucha się nikogo i uważa że to jej życie więc czemu ktoś miałby decydować za nią.


Zawsze szuka ciekawych przygód by nie zmarnować ani chwili z tego pięknego prezentu jakim jest życie.