Księga druga .


Rozdział trzeci .


- Wyjazd i szkoła.





Właśnie wychodzimy z domów .Tym razem rodzice nas nie mogą zawieść , więc jedziemy taksówką.Jesteśmy tak bardzo podekscytowane ...Dobra. Dojechałyśmy na lotnisko .
Oczywiści jak to my drzemy właśnie mordy na cały regulator ....Ludzie się patrzą , ale to nic .Najważniejsze że czekaaa na nas Londyn !!

Doleciałyśmy i odrazu udałyśmy się pod szkołę .Czekała tam  na nas dyra. Powiedziała że po szkole zostaniemy oprowadzone  jutro , po przez jednego z chłopców , a dzisiaj ona pokaże nam nasz APARTAMENT ! Byłyśmy pewne że to będzie mały pokoik ! A ona wyjeżdża z takim tekstem ! O matko ....nie dość że ten akademik jest luksusowy to jeszcze ....dowiedziałyśmy się że chodzi tu dwójka jakichś sławnych osób ..niestety nadal nie wiedziałyśmy kto !

Dyra zostawiła nas w CZADOWYM apartemencie . Był tam jeden pokój z dwiema ogromnymi łóżkami , łazienka , kuchnia i PRACOWNIA ! Byłyśmy w szoku .


Oczami Belli :
 Nasz apartament jest cudownyy !! Uwielbiam to miejsce ...jezu jakie my mamy szczęśćie . Właśnie sobie stoje i oglądam kuchnie gdy nagle słysze pisk . Przeraziłam się i pobiegłam do pracowni. Stała tam Lena i krzyczała ....ja z dezorientacją popatrzyłam przed siebie i nagle ...sama zaczęłam krzyczeć . Przed nami stało okno na całą ścianę z widokiem na Big Ben . Byłyśmy w szoku ,,,,,,to było piękne !!! Gdy ochłonełam ...znowu mi się przypomniał . Przypomniał mi się dzień koncertu ...to wszystko .Musiałam wyjść .Wyjść i starać nie myśleć o tym . :Próbując nie myśleć o tym włączyłam radio . Niestety musiałam je wyłączyc ..leciała tam taa piosenka .Znowu zaczęłam płakać i poszłam do łazienki żeby Ell nie widziała . Nie chciałam jej niszczyć tak pieknego dnia .


 SZKOŁA :
Całą noc nie  spałyśmy , nie mogłyśmy doczekać się szkoły !!
Nagle zadzwonił budzik ...zerwałyśmy się z łóżek z takim entuzjazmem jak nigdy !
Odstawiłyśmy się najlepiej jak mogłyśmy i wyszłyśmy .
Szkoła był świetna ..kolorowe szafki  , dziwni ludzie !  Idąc w strone sekretariatu usłyszałyśmy szeept : 
- dziewczyny ! dziewczyny ! no chodzcie tu no !nie chce zeby ktoś mnie widział !
Odwróciłyśmy się ..a w koncie stał ....nie mogłyśmy uwierzyć ....stał tam Louis z 1d . Powiedział że to on ma nas oprowadzać . Bardzo dziwnie spojrzał na Bells . Otworzył oczy i wydukał  : T t t yy . kokokoncert ...Matko boska !

Oczami Louisa :
Matko kochana to onaa ! Wszędzie poznam tą twarz !! Jezuu Harry tyle jej szukał , tyle o niej mówił i nagle ...ona tu jest ! Co mam zrobic jak się zachować ....musze mu to powiedzieć !!
A może ..jednak nie mówić ...dopiero co przestał o niej mówić , już sam nie wiem co  zrobić . Ej ta drugaa , kurde Zayn coś wspominał o koleżance  "taj od harrego " . NIE WIEM CO ROBIĆ . Chyba powiem najpierw Liamowi .O nie ...kurwa ! przeciez Zayn chodzi  do tej szkoły zobaczy je !

Oczami Isabelli : 

Nie moge uwierzyć , nie chce mi się wierzyć ! Znowu too samo znowu oni !! Jeśli widze teraz Lou to pewnie i Harrego spotkam . No super Zayn tu idzie ..JEZU ZAYMN MALIK TU IDZIEE!.
Mówi : 
 -cześc jestem Zayn i łobuzersko uśmiech się  do Leny
- Hej , Ell
-chcesz może pokażę ci szkołę ? - popatrzył na nią słodko
- pewnie ;)


Co sie dzieje z Leną ....! Gapia się na siebie i gdzies odeszli ! Wtedy Lou powiedział do mnie : 
- to ty , prawda ?!!
- taak , alee....co stego przecież to był tylko element sceniczny , więc...
- żartujesz sobie !!! Harry cię szukał , gadał o tobie to było nie do zniesienia !  Jak mu powiem żet u jestes......   
Wtedy już go nie słuchałam myślałam tylko o Nim . Dodałam głupie  - dzięki   za oprowadzenie i odeszłam . Próbowałam nie płakać ...bo niby czemu !? Ale nie dało się ...znów jestem w Londynie i znów dzieje się to samo !  

~ Gosieczka 



Oczami Elen .

Niby tu spoko spoko jest wszystko jesteśmy już w szkole i tu taka niespodzianka chłopakiem który nas oprowadza jest Louis. Ja pierdole ale mamy szczęście. 

O i w naszą strone zmierza Zayn hehe ten Zayn Malik. yy pytanko my umarłyśmy i jesteśmy w raju czy co? hehe . Chciał mnie oprowadzić więc się zgodziłam co mi szkodzi. Nie jest moim ulubi onym z one direction. właściwie to oto chodzi że nie mam ulubionego bo wszyscy są tacy słodcy i kochani. A tak Naprawdę ich nie znam więc co mogę powiedzieć o charakterach. Tylko tyle co z netu. 

- Więc Ell .. tak ?- Właściwie to Elena.
Uśmiechnęłam się lekko. Powstrzymywałam się oczywiście od pików. ja zwykla ja ide sobie po jakiejs Szkole Sztuk Pieknych w ANGLI i to dotego obok ZAYN'A MALIK'A ... Ja po prostu nie ogarniam.
- Skoro masz tak piekne imię czemu je skracasz?- Hehe śmieszny jesteś . Dobre sobie. Jaki żartownis się znalazł.;p Nienawidzę swojego imienia. Raczej jak większość dziewczyn.- Piękne imię dla pięknej kobiety.
Uśmiechnął się zadziornie do mnie a ja czułam jak krew nie dopływa mi do mózgu po prostu coś takie usłyszeć od niego. Byłam cała roztrzęsiona ta rozmową . Jestem aż pod wrażeniem że nadal stoję na nogach.
- Więc jesteś z po za granicy tak? Dostałyście stypendium artystyczne razem z ..? To twoja koleżanka , siostra, przyjaciółka, czy wogóle jej nie znacz heh ?- Tak Bella to moja najlepsza przyjaciółka.- To skąd jesteś?
-Ymm pewnie nawet nie słyszałeś. heh z Polski.
- Hehe no pewnie że słyszałem co ty mnie za głupka uważasz. Mamy tam tyle fanów że nawet nie da się zliczyć ciągle głośno wokół nas o Polsce.
- To miło.
Pokazując mi szkołę nadal tak rozmawialiśmy o nie istotnych sprawach. Pokazywał mi super nowoczesne sale do malarstwa z jakimś extra wyposażeniem sale do rzeźby, sale do snyca, i różne takie. W końcu już staneliśmy koło drzwi wejściowych.
- To co może uciekamy skoro wiesz już gdzie wszystko jest.
- Tak pierwszego dnia? To chyba nie dobrze? Jeszcze do tego z nieznajomym.
JUST CLOSE YOUR EYES AND ENJOY THE ROLLERCOOSTER THAT IS LIFE (główne motto  życiowe Zayn'a jakby ktoś nie wiedział )


- No to na co czekamy. To twoje miasto Sam decyduj gdzie idziemy.
Usmiechnęłam się tylko a on złapał mnie za rękęi wybiegliśmy ze szkoły. Co za nagły zwrot akcji uciekam ze szkoły z taką gwiazdą. Już nie biegliśmy po za terenem szkoły. Lecz on nadal trzymał mnie za rękę. Czułam się trochę skrepowana ale jednak bylo to miłe uczucie.
- Powiesz mi w końcu gdzie idziemy!
Stanął przede mną i popatrzył mi prosto w oczy. Mogłabym tak stac całą wiecznośc jego spojrzenie tak urocze tak uwodzicielskie , obezwładniało całe moje ciało. Nasze oddechy łączyły się w jedno stał dosłownie kilka centymetrów ode mnie.
- Zaufaj mi. Obiecuję nie skrzywdzę cię.
Już nie trzymał mnie za rękę szedł kilka kroków na przód z fajką w ustach. Hmm ten zapach był taki piękny. Wdychając głeboko powietrze do płuc, nadal nie przestając iść odwrócił się do mnie Widocznie zauważył mój gest. 


-Palisz?
- Ymm Noo ee... Paliłam ale Bella jest przeciwko temu więc przestałam.
- To może chcesz jednego?
- Nie , nie moge. Obiecałam.
Znów zatrzymał sie tuż przede mną... Zaciągnął mocno w płuca i cały dym wdmuchnął mi prosto w moje usta. Nasze wargi sie dotknęły. Nie mogliśmy się od siebie odsunąć. To nie ja lecz on łapczywie zaczął mnie całować. Tak namietnie jak jeszcze nikt inny. Czułam się jakbym była zupełnie w innej rzeczywistości gdzieś daleko od tego wszystkiego. Nasze oddechy były umiarkowane ale pełne energii i rządzy władzy. W końcu odepchnęłam go od Siebie krzycząc głośno:
- Ej koleś co ty sobie wyobrażasz, myślisz że jak jesteś sławny to już możesz mieć kazdą??!!
- Spokojnie chciałem byś tylko poczuła mentalowe. A nie może ci taa noo jak ona Zella nic zrobić bo ty tylko się całowałaś nie miałas papierosa w ustach.
Szatańsko się uśmiechał w moim kierunku.
- Czyli co mam powiedzieć że nie papierosa w ustach nie miałam tylko twój język !!??
Po chwili pomyślałam ej co ty robisz przecież nic sie nie stało> widziałam w jego oczach smutek.
- Przepraszam za bardzo naskoczyłam .. To co nadal gdzieś razem idziemy ?
- Jak sobie pani tylko życzy.
Powiedział to już z mniejszym entuzjazmem. Szliśmy tak troche nie odzywając się ani razu do siebie ale jakoś nie potrzebowałam tego. Rozumiałam tak jakby jego mowę mecz w myślach. Nie chciałam zaburzać tej ciszy między nami.
- Tutaj <usmiech>
- Że co studio nagranowe?
- Tak tutaj są chłopaki znaczy oprócz Louis'a bo on jest w szkole..;/ hahha
Weszliśmy do środka gdzie siedzieła reszta kapeli.
- Dostaliśmy widomość od Ciebie że mamy tu przyjść co jest?- Harry ze swoimi słodkimi oczkami zwrócił się w naszym kierunku.( Ciekawe co będzie jak sie dowie ze bels tu jest haha)


- PALIŁEŚ ! - krzyknął Liam
- OO nie jak mogłeś znowu !!?? - Niall zaczął przedrzeźniac liama i udawać że płacze. hahahaha
- Ściągnąłem was tu bo chce coś zrobić... Eleno wiem że lubisz nas zespół .. Może to dziwnie zabrzmi ale .. ale pamietam Cię.. byłas na koncercie razem ze swoją przyjacółką Zellą.. (wywróciłam oczami że nie pamięta jej imienia)... Więc jaka jest twoja nasza ulubiona piosenka?

- Moments.. raczej.

Było mi tak miło on mnie pamięta tak naprawdę ale niby dlaczego nie rozumiem i po co mu wiedzieć jaką piosenke lubie..

- Chłopaki chodźcie.!


I zaczeli śpiweać
Patrzył cały czas na mnie cały czas prosto w oczy. Te słowa to wszystko było takie nierealne....


~ Wiczi



OCZAMI HARREGO
 Śpiewamy właśnie dla jakiejś dziewczyny ...co oni gadają o jakimś koncercie...?

JEZU ! Pamiętam to ona , ona była tam z Nią ! Z moim  Aniołem ! 
Nagle (znowu myslęc o niej ) przestałem śpiewać ......I wrzasnąłem :
- To TY , do cholery To ty ! Gdzzie Ona jest !!!! To wy byłyście wtedy , dwa  lata temu na koncercie !!!
ona odpowiedziała z zaszokowaniem w oczach - emm , tak , to chyba my . Bella jest w szkole z Louisem...
-Zayn !!! zawieź mnie tak , szybko błagam !!!!!!!
Zgodził się , ucałował dziewczynę stojącą tam w czoło i powiedział do niej : Zaraz wracam .
Wsiedliśmy w samochód .....Ma na imię Bella , jak cudownie . Tyle lat o niej myślałem , marzyłem ...a tu nagle , za chwile ją zobaczę !



Dojechaliśmy do szkoły...ja jak idiota wbiegłem do środka. Nie przemyślałem tego .....Zayn nie robił większej sensacji wśród tutejszych uczennic , bo byly już przyzwyczajone do jego obecności...ale ja ...gdy tylko wszedłem trafiłem akurat na przerwę . Rzuciło się w moją stronę chyba z milion dziewczyn . Próbowałem się przepchnąć przez tłóm ..ALE SIĘ NIE DAŁO DO CHOLERY ! 
Zayn , wiedział co robić . Poszedł jej szukać ..a ja zacząłem podpisywać autografy .
w pewnym momencie podchodzi do mnie jakaś laska i pytaa : emm sorki , ale czemu napisałeś mi  na kartce Bella ..? O matko ! uśmiechnąłem się z dezorientacją i poprawiłem to . 
Zobaczyłem Zayna , machał do mnie ręką  , tak jakby chciał żebym do niego podszedł. Udało mi się przepchnąć przez fanki . Zadzwonił dzwonek , wszystkie dziewczyny się rozeszły . Potrzedłem do Zayna  i krzyknąłem (nie wiadomo czemu ) :
- Gdzie ona jest ?!
-Stary...nie wiem co się stało...gdy Lou powiedział jej że tu jestes ona rozpłakała się i pobiegła do łazienki ....
- Gówno mnie obchodzi !!! Która  to łazienka !?

OCZAMI ISS :
Nie mogę się ogarnąć ..siedze w jakimś kiblu i płacze .....gdzie do cholery jest teraz Lena ?!?
Nie wiem co zrobić ..on tu jest . Po co przyszedł ?! Dalej płakałam jak dziecko .W końcu ktoś zapukał do łazienki ...
To był Ten Głos ....byłam cicho ..nie mogłam wydusić z siebie słowa . To nie było dla mnie realne . 
Nagle ocierając łzy ujrzałam tą twarz ....która krzyknęła szeptem :
- To Ty , to naprawde Ty ! Usiadł koło mnie i zaczął mnie przytulać .
Popatrzyłam na niego i powiedziałam - to wszystko co chcesz zrobić ...nie zamierzasz nic wyjaśnić , powiedziec !?! Co się działo tamtego dnia , nie rozumiem !! Słyszysz ?!
- spokojnie.. -powiedział ze łzami w oczach . Tamtego dnia...gdy ujrzałem cię na scenie Bello , zakochałem się . Ujrzałem rzecz najcudowniejszą na świecie ..powiedziałem Ci to na ucho a Ty odeszłaś ....od tamtej pory nie przestałem o Tobie myśleć ...byłem załamany , myślałem że  juz nigdy nie ujrzę Mojego Anioła .
Gdy to powiedział , ja nie mogłam uwierzyć ....on mówił to ..a z cudownych zielonych oczu ciekły mu łzy .
-Nie wiedziałam co myśleeć . Zrozum ..często śpiewacie do fanek ...spanikowałam  , nawet nie usłyszałam co wtedy do mnie mówiłeś ...- dodałam płacząc .
- Ja..j , jaa - powiedziałem Ci że .....Ty ...Jesteś Moim Aniołem      .
Popatrzyliśmy sobie głęboko w  oczy .
- Kocham  cie Bello !
- Ja....Harry zrozum  , cały czas myślałam o Tobie , płakałam , gdy leciały wasze piosenki w radiu ..musiałam je wyłączać . A Ty siedzisz tu teraz przede mną  i mówisz takie rzeczy . To jest dla mnie nie realne ..
-Bella KOCHAM CIĘ ! ROZUMIESZ TO  - od koncertu nie przestałem o Tobie mysleć , płakałem po nicach ...a przecież minęły dwa lata ! Kocham Cię - wykrzyczałpo raz trzeci
- Nie mam wyjścia ...ja chyba tez .
W jego zielonych , błyszczących oczach ..nagle pojawiła się ulga , łzy zniknęły .Na ustach pojawił się czarujący uśmiech .
Po chwili wstaliśmy ..i Harry powidział mi że chciałby mi coś pokazać .
Wyszliśmy ze szkoły (w tym momencie zupełnie nie myślałam że lekcje się nie skończyły )i wsiedliśmy w samochodu w którym czekał Zayn . Zayn popatrzył tylko na mnie i spytał czy wszystko w porządku ...ja odpowiedziałam szerokim uśmiechem i spytałam z paniką w głosie " a gdzie Lena !? " Odpowiedział że właśnie do niej jedziemy .
Nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa ...w końcu wszystko się wyjaśniło . Ta chwila była taka nie realna .Miałam wrażenie żeto tylko piękny sen .


~ Gosieczka


Rozdział Czarty .


Przyjaciel .

Hehe chłopaki już gdzieś pojechali. Boże zostawili mnie z tymi dwoma głupolami  ja pierdole hehe. Niall to by tylko jadł a Liam to cały czas rozbiera go :d Zaśpiewali mi jeszcze 3 piosenki. What makes you beautiful /more than this i  Tell me a lie <3 To było takie słodkie. Następnie Liam do mnie potrzedł:

- To co jesteś następną laską Zayn'a ? Musisz byc chyba na więcej niż jedno bzykanko lub 3 dni bo śpiewał dla Ciebie hehe!
Robiąc wielkie oczy dziwiąc sie temu co mówi miałam ochote dać mu w twarz !
- Dzięki że mi o tym powiedziałeś bedę sie miała teraz na baczności a zresztą co ci do tego z kim sie kumpluje nie twoja sprawa. I nie jestem jego dziewczyną pedale !
- A sory myslałem że.. no bo wy.. on .. w końcu zaśpiewał ci piosenke.. i to taką!
- Jakbyś debilu słuchał to byś wiedział że zapytał sie jaka jest moja ulubiona, i dlatego ją zaśpiewał!
- OK no dobra już się zamykam.. ... .. A czyli jesteś wolna :D To może byś ze mną gdzieś...


W tej właśnie chwili weszła do pokoju Bella.- Co tu robisz do cholery! Czemu nie jesteś w szkole!- Lena wszystko się zmieniło... Spójrz kto wchodzi do studia..- Siema chłopaki juz jesteśmy!Sorki Ellena że zabrałem Ci Zayn'a ale miałem ważną sprawe.- Harry no coś ty spoko.. w końcu ja tu do was przyszlam nie tylko do niego..- to co nie chcesz ze mną czasu trochę spędzić?
Mówiąc to usiadł koło mnie za sofie i delikatnie położył swoją rękę na moim kolanie i zaczął mnie głaskać.Spojrzałam na jego rękę z lekkim uśmieszkiem.

A CO TY MIE TU ! ( for Nataliś ) - Zadałem pytanie...
Nadal nie zdejmując ręki z mojego kolana przybliżył twarz do mojej.. Wzięłam go za rękę i wybiegliśmy z pokoju. Nie myślałam o tym co czynię nie myślałam jakie znaki moge mu podsunąć. Uśmiechał się tylko pod nosem i coś mówił po cichu .. gdzie ze mną idziesz , gdzie mnie prowadzić i takie tam....Stanelismy przed jeziorkiem.- Wczoraj zobaczyłam to miejsce .. pomyślałem że je polubie bo .. bo .. przypomina mi.. takie jedno miejsce z polski. nie wiem jak to powiedziec ale tamto miejsce bylo takie tylko moje i mojego chłopaka. W tej chwili byłego chłopaka.

Mówiąc to ostatnie słowo nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Łzy napływały mi do oczu niczym wiadro wylane na mnie. Nie znam człowieka nie chciałam przy nim płakac ale nie mogłam tego powstrzymać zresztą już było za późno.. Odwrócił się w moja stronę i mocno przytulił. Położyłam mu głowę na ramieniu i staliśmy tak. Wiedziałam że w końcu znalazłam prawdziwego przyjaciela.

Oczami Zayn'a .



Jest niezwykła, taka ostra a jednocześnie delikatna. Bezczelna i słodka. Leży u mnie na ramieniu a ja jak głupek tylko stoję. ale nawet nie wiem jak ją pocieszyć co zrobić. Nie chcę by cierpiała.- Lena spokojnie to było już nie wróci. Nie wolno o tym myśleć. Trzeba żyć chwilą.

Próbowałem ją jeszcze długo pocieszać ale nic to nie dawało bo czułem to nie bylo tak ze od razu pogodziła się z opuszczeniem Konrada. W końcu okazało się że siedzimy na ławce. Obejmując się chciałem powiedzieć coś miłego ale naprawdę byłem bez radny. -Może chodźmy już gdzieś podoba mi się to miejsce ale.. wiesz co to będzie nasze miejsce okey?- No pewnie słodka.- Hehe oo jaki romatuś się znalazł ja słodka .. a co niby próbowałeś?! ;p- No już dzisiaj przecież miałem okazję. Zapomniałaś?- Ja nie ale kurde no myślałam że ty zapomniałeś.



Oczami Eleny .

I zaczęliśmy się śmiać. Ja chciałam już iść więc zaproponował byśmy poszli do nich do ,,domu''. Ta jasne domu to była kurde willa tak wielka że nawet nie ogarnęłam.! A co najlepszego okazało się że skoro to oni są wyznaczeni do oprowadzania po szkole jako że jesteśmy zagranicznymi gośćmi to nasz apartament jest tuż obok ich haha pałacu !Weszliśmy do środka było pusta znaczy słychać było tylko z któregoś tam piętra że Niall gra na gitarze kurwa elektrycznej co za człowiek. Zayn prowadził mnie prosto do swojego pokoju. Który oczywiście był na samej górze.

Trochę było tych schodów. Miał dwa pokoje sypialnie i drugi taki dzienny. Do rysowania i takich tam. Zabrał mnie najpierw tam. Było pełno naprawdę niezwykłych obrazów rysunków i komixów. 

- Masz naprawdę wielki talent. Nie mogę uwierzyć że istnieje taki człowiek który posiada tak cudowny głos jest znakomitym artystą i jeszcze do tego jak można być tak przystojnym i mieć takie oczy.- hehe przesadzasz troche...(zarómienił się lekko ale na jego karnacji bylo to prawie niezauważalne)- A co ty sobie myślałeś przecież ja jestem waszą wielką fanką! Chyba skrępowany tymi wszystkimi komplementami nic nie mówił i zaprowadził mnie do sypialni. 

- Włączę jakiś film. Jakie lubisz, od razu mówię że zgodzę się na wszystko może być nawet romansidło.;p- OK hmm ja uwielbiam horrory.Uśmiechnął się jakoś nie do rozgryzienia i po chwili film zaczął się położyliśmy się na łóżku z trzeba paczkami popcornu i oglądaliśmy. Jak to bywa z przyjaciółmi zamiast się bać to cały czas darliśmy mordy ze śmiechu.Było nas zapewne słychać wszędzie. Chodź  tak naprawdę film był straszny, Nagle ni stąd ni zowąd ktos otworzył raptownie drzwi do pokoju... To był ...


~ Wiczi 





Oczami Zayn'a .


Jaki ja jestem głupi leży koło mnie taka jaska a ja z nią jak z przyjaciółką się zachowuje no fajnie że dostałem jej zaufanie ale człowieku róż dupe i coś zrób.! Już się zbliżałem do niej miałem właśnie pogłaskać jej policzek kiedy..
- oj to nie ten pokój!- ledwo odrywając usta od Zelli yy Belli wyjąkał.

Kurde noo przerwali w takim momencie ci to mają wyczucie czasu! Super no wreszcie sobie poszli ale czemu ona wstaje niee za szybko.- Dobra to ja bedę się zbierać.. skoro ona przyszła z tym swoim ,,księciem'' na którego czekała 2 lata hehe. Zresztą już się późno zrobiło już 23.- Przecież mieszkacie obok .. nie idź jeszczee- Ej koles pomyśl troche nie byłam pierwszego dnia w szkole a Bella się urwała to cos nie okey jeszcze nam stypendium zabiorą czy coś i bedziemy musiały wracać do Polski!

- Nie myśl sobie nie pozwolę ci wyjechać, jak mógłbym na to pozwolić przyjaciółce( i puściłem jej oczko) jak będzie trzeba to kupie wam nawet dom !

- Dobra bez przesady wystarczy że jutro przypilnujesz mnie żebym spędziła cały dzień w szkole;p



Oczami Eleny.


I wyszłam z pokoju bez pożegnania bez niczego o tak o ;p Znalazłam w końcu po długich poszukiwaniach Iss ja pierdziele tak jak mówiła pałac kurwa pałac ! Wychodząc spotkałyśmy jeszcze Liam'a i Niall'era . A przed ,,domem'' właśnie samochód parkował Louis wielce zdziwiony czego nas kur.. w szkole nie było. Gdy już byłyśmy w naszym apartamencie usiadłyśmy i wrzasnęłam - Opowiadaj wreszcie kurwaaa!
- Uważaj zaczynam : no to tak boze on taki słodki aaaaa i taki kochany aaa i tak mmmm tak całuje i do tego powiedział że mnie kochaaaaaa i robilismy ciasto hahahaaaa i poparzył się aaa na samym początku przyszedł do mnie do kibla i wogóle mnie pocieszał i boże boże on naprawdę powiedział że mnie kochaaa ja pierdole co za dzień aaa najlepsza rzecz w moim życiu to że się tu przeprowadziłyśmyaaaa boże czaisz całowałam sie z Harrym Styles'em jaaaaaaaaaaa !!!!!


-
 Boniu jakie to słodkie Bells boniu boniu!! 


-  A ty i Zayn ? co to było to rano że z nim uciekłaś i wogóle razem wybiegliście ze studia i potem sam na sam w pokoju ?? co to było co jeszcze do tego w sypialni na łożku mmmhmmm kochana już mi tu opowiadaj !
- To nic takiego nie było po prostu sobie horror oglądaliśmy i wtedy pobiegliśmy nad takie jeziorko i ja płakałam z powodu konrada a on mnie pocieszał i wogóle naprawdę z niego wspaniały przyjaciel już po pierwszym dniu :D
- Taaaa jasne przyjaciel phhiii.. no dobra chodźmy spać bo nie damy rady. 
- OK, OK,   polecę jeszcze tylko na chwilkę pod prysznic:D

 ~ Wiczi

 


Rozdział piąty .


Pierwszy dzień w szkole .

Lena - 1b
Bells - 1b
Zayn - 2b
Louis - 4c
Elonenor - 2e
Niall - 2a



My .

Wreszcie trafiłysmy do sali. Ale super jakieś sztalugi wybór najnowszej generacji farb, pedzli, jakieś śmieszne fartuszki. Profesorka oznajmiła nam, że ta lekcja bedzie niezwykła. Zaprosiła osoby z klasy starszejby to oni nam dzisiaj pomagali, a sorka bedzie tylko udzielać wskazówek. I w tej chwili do naszej pracowni weszli kiciusie i laski z drugich klas. Stałyśmy obok siebie więc jakaś dziewczyna do nas podeszła.


- Hej można ? Jaką macie koncepcje na obraz...

- Hmm jeszcze nie wiem - zastanawiała się Bella .

- Ja chyba namaluje jakąś wodę czy coś. Raczej wodospad.:)

- Co powiesz na nasze jeziorko ?



Uśmiechnął się do Leny słodko Zayn i pobrudził jej policzek niebieską farbą. Było widać po niej natychmiastowy entuzjazm. A w tym czasie Bella rozmawiała z tajemniczą Eleanor. Obie malowałyśmy blisko siebie puszczając sobie nawzajem oczka . Nagle przez okno do pracowni wpadł Niall. Cały brudny w jedzeniu i farbach. Facetka przydzieliła go by razem z Eleanor pomagali Bels.



Oczami Eleny .


Oj nie mogę już z tym Niall'em , co za człowiek.. haha 

- To co , malujemy ?

- Hmm zastanowię się;p Ale ja się przy Tobie wstydzę. Ty tak przepięknie, wyjątkowo malujesz i rysujesz. A na mnie to nawet nie warto patrzeć.

- Ej , ej śliczna nie bądź smutna, nie płacz piękna. Ty przecież jesteś pierwszy raz w życiu w tej szkole nawet wczoraj nie byłaś, czego ty od Siebie oczekujesz.

- Ale czemu ty jesteś taki idealny, a ja to nawet nie wiem jakim cudem się tu dostałam.

- Jakie ty masz słabe mniemanie o sobie, myślałem, że jesteś bardziej pewna Siebie. Jesteś taka silna, niezależna, nagle poznaję twoją wrażliwą stroną, to inspirujące.


- Przepraszam nie powinnam tak się od razu otwierać ale myślałam, że naprawdę jesteś moim przyjacielem tutaj.


- Leno przecież jestem wiesz o tym. Nie waż się myśleć inaczej, możesz na mnie polegać i uwierz mi nie widziałem jak malujesz ale jeśli twoje obrazy są równie piękne co twoje oczy to jesteś lepsza niż Da Vinci.!...... A teraz zaczynamy ?

- Dziękuje,........ jasne!

I po chwili cali w akrylach, w brudnych bluzkach spodniach i z całymi buziami w kolorze błękitu malowaliśmy obraz . <razem>

~ Wiczi .


Oczami Leny .

Czarujący. Uroczy.
CHWILA CHWILA !
przyjaciel.
Nie mogę o nim myśleć inaczej przecież dopiero się.. ta sprawa.. z panem K. :( Przeżyje , ale to przyjaciel mój. Najlepszy jakiego miałam. Tak właśnie mam myśleć. A tak po za tym to cały czas słyszę w głowie te słowa które mówią jakim on jest człowiekiem już od razu na wejściu dowiedziałam się od Liam'a że on sobie prze-rucha dziewczynie i koniec. Że więcej niż tam dwa czy trzy dni z nikim ni będzie. A ja nie chce tego . Ja potrzebuje związku na poważnie. To chyba rozsądne rozwiązanie być jego przyjaciółką. Tak w ogóle to Hello ! To Zayn Malik nawet mu przez głowę nie przeszło by ... by .. być z kimś takim jak ja .. tak ogóle to czy on uważa mnie za przyjaciółkę przecież .. oni mieli nas tylko oprowadzać. Może to takie opiekowanie się dziewczyną z jakiejś wioski zwanej Polska. W głębi mam nadzieję że nie. To to jest po protu jakiś sama nie wiem.. siedzi sobie oparty o parapet i maluje maluje zwykłą farbą po zwykłym płótnie a powstaje TO ! Coś niewyobrażalnie cudownego. Jeziorko zachód słońca lekko widoczny w tle i dziewczyna siedząca. O o oo chyba zauważył , że się na niego gapię. YYy Lena wymyśl coś. Powiedz coś. Zagadaj nie gap się tak . Szybko no już . Goł Goł Goł!!


- Yyy przepraszam ale czy mam coś na buzi ?


- Tak .. śliczne oczka..


O fuck kurde nie opanowałam tego szybko już wymyśl coś obródź to w żart.


- hehheheheh znaczy fajny obraz nawet spoko.


- hehe śmieszna jesteś .. mówisz coś a potem próbujesz zrobić tak by nikt tego nie pamiętał.. nie .. nie . nie czekaj.. byś ty tego nie pamiętała.. ale to nic jesteś przy tym taka słodka że to wręcz twoja zaleta.


Puściłam to mimo uszy ale i tak czułam że się czerwienię na policzkach.


- Nie to żeby coś ale na stówę sorka rozpozna że ja w życiu tego nie namalowałam.


- To może w końcu przestała byś się na mnie gapić jakbym był jakimś człowiekiem z po za orbity tylko wzięła byś do swojej rączki pędzelek i mi pomogła laluniu;)


Puścił do mnie oczko a ja wystawiłam delikatnie język i zabrałam się do malowania. Razem zanieśliśmy obraz do Oceny miałam ochotę skakać z radości na pierwszej lekcji sama ona powiedziała ze nam pomagają więc wyższych ocen niż 4 nie będzie stawiać ale jak zobaczyła nasze dzieło to mówi że tak dobrze się zgraliśmy i wykorzystaliśmy kolory oraz światłocienie i jest to idealne dlatego i mnie i jemu postawiła po 5 :D 




Następne lekcje niestety musiałam spędzić bez Zayn'a no i oczywiście nasza zakochana Indianka hehe też mnie zostawiła już myślałam że resztę dnia spędzę samotnie a tu taka niespodzianeczka. Taki psikus hehe. 

Już na następnej lekcji dyrektorzy powiedzieli żebyśmy lepiej zapoznały się z programem ktoś ma przy nas czuwać na każdej lekcji i osobą która się zgłosiła był nas kochany uroczy Niall'ek. 

Przysiągł mi choć wcale o to nie prosiłam, że nie opuści mnie na krok! Wariat wszedł nawet ze mną do babskiej łazienki.  Każda lekcja minęła mi jak kabaret. Ale już gdy wracałam chciał mnie podwieść ale się nie zgodziłam chciałam sie przejść.


Idąc tak zastanawiałam sie co ta Bella wyprawia rozumiem zabawić się ale kurde no już dwa pierwsze dni nie była w szkole znaczy tylko na trochę. To było nasze marzenie a to wina Harre'go to przez niego straciła głowę wcześniej była taka spokojna zrównoważona i co najważniejsze zależało jej na tej szkole. Teraz to lepiej nie mówić. Kocham ją chcę dla niej jak najlepiej ale jak tak ciągle mi ucieka i o północy jej nie ma, to kto wtedy na mnie na krzyczy że w nocy się popcornu nie je bo się będzie grubym, kto nawrzeszczy że będę miała wory pod oczami, albo kto mi nawrzuca że jest się niegrzecznym pijąc z ludźmi których się nie zna. Lubiłam ją taka jaka była a teraz jest inna. Nie to że jej nie lubię tyle że, brakuje mi jej. Tej starej jej i tego że spędzałyśmy razem każdą chwilę. Chłopaki z 1D , ten zespół strasznie nam rozdzielił. Martwi mnie to .


Z moich rozmyśleń wyrwał mnie wesoły głosik Liam'a.
- Kogo ja widzę w tak słoneczny dzionek? A co to jeszcze ze szkoły się nie wróciło czy znowu wagary ?

- Eeee tam po prostu chciałam się przejść i tak mi się zeszło.. A ty co robisz na ulicy o tej porze? 

- To samo też chciałem się przejść tyle że ja wracam z wykładów.. Mówię Ci takie nudne były że mam ochotę się zapaść pod ziemię.

- Wydawało mi się że lubisz tak studiować geniuszu..;p

- Lubię lobię.. ale to męczące.


Rozmawialiśmy trochę o tym jak to było że w tym wieku studiuje jak to jest być tak wykształconym od rówieśników i o tym że to wielka życiowa szansa.. Powiedziałam mu również o moich przemyśleniach związanych z Iss. Wtedy zdecydowałam, uwielbiam z nim rozmawiać. Po drodze jeszcze zaśpiewał mi I WISH i wydarzyło się to . Wcale nie myśląc o konsekwencjach czy o tym co czuję , uwiódł mnie swoją inteligencją, słodkością, i tyyymiii oczami. Lekko pocałowałam go w górną wargę. Lecz zaraz po chwili odchyliłam się wracając do rzeczywistości. Ujrzałam na jego twarzy uśmiech. Taki lekki. Taki flirtujący. Zbliżył się tym razem on i ucałował mnie w kącik ust. Uznaliśmy że to spotkanie zostanie między nami by nie wszczynać kontrowersji innych członków zespołu jak i fotoreporterów. Po za tym oboje byliśmy zgodni z tym że poniosły nas pewne skomplikowane uczucia i , że wcale nie wiedzieliśmy co to naprawdę znaczyło.


Byłam już w domu. Sama nudząc się strasznie gdyż nadal nie było Belli. Wysłałam sms'a do Louis'a. 

,, Ej kocie, zabawmy się nad morzem , chyba że chcesz przy płocie ;p'' 

od razu dostałam odpowiedź

,, To co? Jutro z samego rana wyjazd nad morze. Zbiórka o 9 pani sierżant ''

Pomyślałam że wcześniej to już nie mógł wymyśleć , żeby tak rano się zrywać w sobotę ! niewiarygodne. 

,, Tak jest ! raport przyjęty . Nakazuję rozpowszechnić reszcie! ''


~ Wiczi

Brak komentarzy: